Pamiętanie adresów różnych komputerów stanowi pewien problem dla użytkowników sieci. Z moich doświadczeń wynika, że użytkownicy (w znacznej swej części) próbują postępować na jeden z dwu sposobów:
Ze swej strony pragnę zwrócić uwagę na kilka właściwości resolvera (procedur odpowiadających na komputerze UNIXowym za translację adresów symbolicznych do numerycznych), które pozwalają ułatwić sobie życie (we wszystkich poniższych przykładach zakładamy, że komputer znajduje się w domenie immt.pwr.wroc.pl):
ping hostposzukując komputera, o który nam chodzi resolver będzie do host dodawał kolejne fragmenty domeny poszukując kolejno:
host.immt.pwr.wroc.pl host.pwr.wroc.pl host.wroc.pli na końcu wreszcie:
host(,,Okrawając'' domenę zostawi zawsze co najmniej jej dwa ostatnie człony.) Podobnie będzie postępował gdy podamy niepełną nazwę komputera:
ping graf.imposzukuje komputera o nazwie graf.im.immt.pwr.wroc.pl (błąd!), graf.im.pwr.wroc.pl - sukces!, taki komputer istnieje. Podobny proces przebiega niestety nawet wtedy gdy podamy pełną nazwę komputera:
ping graf.im.pwr.wroc.plresolver doda wszystkie możliwe człony naszej domeny. Ponieważ za każdym razem skończy się to błędem w końcu sprawdzi nazwę graf.im.pwr.wroc.pl co powinno najprawdopodobniej skończyć sie sukcesem.
resolver można również tak skonfigurować, żeby wskazać explicite
jakie człony, jakich domen ma dokładać do podawanych mu
adresów.
Proces ten może byc dosyć długotrwały, gdy nameserver znajduje się na drugim końcu wolnej, obciążonej linii.
Aby proces przyśpieszyć pełne nazwy komputerów można/należy kończyć kropką:
ping graf.im.pwr.wroc.pl.
graf graf.im.pwr.wroc.pl.Pisząc rlogin graf uzyskuje połączenie z komputerem graf.im.pwr.wroc.pl