Usługa ta, w przypadku programu ping jest bardzo prosta - polega na tym, że oddalony komputer odsyła otrzymany pakiet informacji. W innych przypadkach sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, ale w każdym przypadku wymaga współdziałania dwu komputerów (czy bardziej precyzyjnie mówiąc dwu programów). Jeden z nich, incjujący połączenie nazywa sie klientem, drugi - przyjmujący je: serwerem.
Wysyłając list (e-mail) do kolegi, nie mamy do czynienia z przypadkiem współpracy dwu równorzędnych komputerów/programów (mimo, że za 5 minut kolega po przeczytaniu listu na niego odpowiada); mieliśmy do czynienia z dwoma sesjami polączeń klient - serwer. Ten komputer, który w jednej sesji był klientem (nadawał pocztę), podczas drugiej sesji był serwerem (odbierał odpowiedź).
Tak więc funkcja serwera czy klienta nie jest czymś związanym na stałe z jakimś komputerem - jest czymś bardzo dynamicznym, zmiennym w czasie i nieustalonym. Zwłaszcza systemy wieloprogramowe mogą pełnić wobec siebie (czy nawet pełnią) funkcje serwera i klienta równocześnie.
Pragnę również zwrócić uwagę na łatwość generowania usług korzystających z rozproszonych zasobów jaką daje sieć komputerowa (i nowoczesna infrastruktura techniczna) - potrzebne są tylko zasoby!.